Czy wojna nigdy się nie zmienia? Na to pytanie znajdziemy różne odpowiedzi, na pewno jednak wojna ciągle pozostaje atrakcyjna. Potwierdziło się to dobitnie na przykładzie sieciowego symulatora EVE Online. W zeszłym miesiącu doszło do ogromnej bitwy statków kosmicznych, w której wzięło udziałem ponad 2 tys. graczy. W wyniku starcia obie strony konfliktu odniosły ogromne straty, które teoretycznie można przeliczyć na ponad 300 tys. dolarów (teoretycznie, bo waluta wewnętrzna w EVE – ISK – ma swój przelicznik na dolary; można też nią opłacać abonament). Informację o tym wydarzeniu podały portale na całym świecie, nie dziwi więc wzmożone zainteresowanie grą MMO stworzoną przez islandzkie studio CCP. Jak właśnie poinformowali jej twórcy, 15 tys. graczy założyło w ostatnim czasie konta testowe, aby sprawdzić na własną rękę, czym jest EVE.
Interesująca wydaje się również informacja o pomniku, który firma
CCP postanowiła postawić na cześć swoich graczy i pierwszej dekady istnienia gry. Tym razem nie będzie to jednak monument cyfrowy (jak ten, który powstał po wielkiej bitwie), ale jak najbardziej realny – stanie on bowiem w stolicy Islandii, Reykjavíku, gdzie znajduje się siedziba dewelopera.
Jak można zobaczyć poniżej, na pomnik złożą się trzy elementy: z lewej będzie to ciemny obelisk z wyrytym cytatem z uniwersum
EVE, z prawej granitowy blok przypominający twarz i reprezentujący społeczność graczy w
EVE Online, po środku zaś znajdzie się wypolerowany kawał stali, w którym odbijać będą się oba elementy. Całość zatytułowana „Światy w świecie” będzie mieć ponad 5 metrów wysokości i powinna być gotowa przed 30 kwietnia, gdyż następnego dnia rozpocznie się doroczny EVE Fanfest – zjazd fanów gry.
Co szczególnie ciekawe dla graczy z całego świata, pomnik postawiony będzie na betonowej platformie, na której zostaną umieszczone imiona głównych postaci wszystkich aktywnych 1 marca graczy (a więc takich z opłaconym abonamentem). Dotyczy to także niektórych osób, które już od gry odeszły – chodzi zapewne o najlepszych, najbardziej wpływowych graczy sprzed lat. Pod samym pomnikiem pochowane zostaną, w specjalnej kapsule o kształcie laptopa, materiały wideo i wiadomości z gry.
Tym pomnikiem chcemy uhonorować deweloperów
EVE (przeszłych i obecnych), ochotników, naszych partnerów, a nawet mieszkańców Reykjaviku – za to, że pełnią swoje role w tworzonym przez nas uniwersum – powiedział CEO firmy
CCP, Hilmar Petursson.
To miłe, że po dziesięciu latach istnienia gra ciągle potrafi zaskakiwać swoją żywotnością i przyciągać nowych graczy. Na koniec przypomnijmy, że fani uniwersum z
EVE będą mogli w przyszłości osobiście pokierować myśliwcami kosmicznymi dostępnymi w grze. Firma
CCP pracuje bowiem nad dynamicznym symulatorem
EVE: Valkyrie.
Źródło:
"WildCamel" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2014-02-06 17:18:00
|
|